Pasibus
Started from a food truck now we're here
- Brand Strategy
- Simple Rules
- Brand Talk
- Brand Identity
- Implementation Concept
Pasibus to marka, która wyrosła z ulicy – dosłownie. Narodziła się w foodtrucku na fali kulinarnej rewolucji i szybko stała się wrocławskim fenomenem. Jednak gdy lokalna popularność przerodziła się w ogólnopolską ekspansję, marka stanęła przed strategicznym wyzwaniem: jak skalować autentyczność? Z jednej strony Pasibus czuł, że estetyka kredowej tablicy – wizualne echo ulicznych początków – przestała działać w nowym kontekście. Z drugiej, nie chciał iść drogą wielkich sieci QSR. Zbytnie uładzenie i standardyzacja byłyby zdradą rebelianckiego ducha, który przyciągnął pierwszych fanów.
Praca nad tak autorską, niepokorną marką wymagała dogłębnego zrozumienia jej tożsamości. Przeprowadziliśmy szereg rozmów z założycielami, badania z klientami, analizę kultury organizacyjnej i kontekstu kategorii. Zajrzeliśmy pod maskę – nie tylko do burgera, ale i do całego doświadczenia marki. Zrozumieliśmy, że Pasibus nie zaspokaja wyłącznie głodu jedzenia. On zaspokaja głód doznań – smakowych, kulturowych, estetycznych. Marka jest nieustannie głodna nowych inspiracji, zabaw językiem i formą. Jest miejska, równościowa, zadziorna. Dobrze czuje się zarówno w foodtrucku, jak i na food courcie – pod warunkiem, że nie traci swojego ulicznego charakteru.
Na podstawie tych insightów zbudowaliśmy kompleksową strategię marki. Tożsamość Pasibusa została opisana nie tylko w kategoriach estetycznych, ale także w wymiarach wartości organizacyjnych, tonu komunikacji i zasad brand behaviour. To nie był lifting. To była transformacja doświadczenia marki – dla klientów, pracowników i partnerów.
Znalazła ona wyraz w nowej tożsamości graficznej. Foodtruck z logo zyskał osobowość i stał się znakiem jakości. Wprowadziliśmy nowy, smakowity krój pisma, odręczne doodle, mocniejszą paletę kolorystyczną i precyzyjnie zdefiniowany „pasi-humor”, który scala wszystkie kanały komunikacji.
Efekt? Nowy Pasibus rozpycha się w kategorii, jest bardziej widoczny, nowocześniejszy i jeszcze smaczniejszy – ale nie zatracił swojego DNA. Jest dowodem na to, że skalowanie marki nie musi oznaczać wygładzenia jej tożsamości. Przeciwnie – może być okazją do jej pogłębienia i wzmocnienia.








